W PL wszystko po staremu. Biznesmen z Torunia ponownie otrzymal przelew-300 tys.PLN za kilkudziesieciosekundowe emisje "reklamy" #NowyŁad. Narod milczy. “Czemuś biedny? Boś głupi! Czemuś głupi? Boś biedny” Dobré ráno Ptáci ☕⚡ ☀️. 07 Feb 2022
Czy taka komunikacja zostanie zaakceptowana przez bydgoszczan? Przecież dla mieszkańców Miedzynia, Flisów, Smukały, Piasków, Jachcic czy Osowej Góry podróż powrotna z Fordonu nie zakończy się na pętli Wilczak, Węźle Grunwaldzkim czy na Bydgoszczy Głównej.
Mam taki problem: W "marketowej" wkrętarce akumulatorowej 18V (Derda), padł akumulator (a właściwie dwa). Gwarancja minęła. Nowy aku kosztuje dokładnie tyle ile kosztowała wkrętarka - czyli zakup bez sensu. Chciałem "przerobić" wkrętarkę na zasilanie z zasilacza. Napięcie dobrać łatwo, ale nie wiem jaki prąd pobiera taka wiertarka.
Jesteś biedna, więc i głupsza, takie są fakty藍 Zobacz ciekawe informacje zestawione na Blog ChangeMaker o zależności między ubóstwem a inteligencją.
BIEDA 9 lutego 2015 Na marginesie 0 Comments Postawię w tym miejscu odważną tezę: życie w niedostatku jest konsekwencją braku zrozumienia otaczającego nas świata. Stąd przecież wzięło się staropolskie powiedzenie: „Czemuś biedny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś biedny”. Udowodniono naukowo, że bieda je…
“@JanKot07 Tępota wiejska z biednej Galicji. Niestety. Czegoś głupi, boś ze wsi. I tak zostanie. Ksiądz przede wszystkim. Dopiero potem własne dziecko
MkClt. Jak władzy nie zależy na tym, aby komuś coś dać, to mnoży trudności, biurokracja idzie w ruch. Pamiętacie – Referendum Uwłaszczeniowe? Skutecznie wmówiono społeczeństwu, że lepiej nie być właścicielem, bo potem trzeba, no łatać dachy na swój koszt etc. Zresztą coś w nas siedzi niedobrego, bo każde referendum – najnormalniej w świecie olewamy! Czy to mądre? Fakt, że władzy centralnej nie po drodze z – wybudowaniem lotniska w woj. Podlaskim, dlatego zostało zarządzone referendum. Doskonale wiedzieli jaki będzie wynik. A my znów zachowaliśmy się jak- otumanieni. Fakt, nie zależało władzy na tej inwestycji i stąd nie było praktycznie żadnej agitacji, żadnej informacji. Gdyby nie ogłoszenia w kościołach, to pewnie i ja bym zapomniał. Dziwne, bo znów powiedzieliśmy, że wolimy nie mieć, jak mieć! Teoretycznie władza wiedziała jaki będzie wynik, a my… gdyby większość poszła i powiedziała – tak? To było możliwe, ale znów – tumiwisizm zwyciężył! Kiedy się nauczymy dbać o swoje??? Władza centralna (PIS), gdyby chciała dać to lotnisko, to nie byłoby potrzeba robić referendów! Taka obojętność co wokół nas ( co ma powstać, zbudować), taka bierność i bezwolność, lenistwo i…. jakaś pogarda dla włodarzy. Mogę zrozumieć hasła, że złodzieje, aferzyści, ale czy nie mielibyśmy my jako mieszkańcy nieco ułatwione życie, dojazdy, loty itd.? Bierność nas powoli – zabija!!! Oto w powiecie grajewskim w wyniku referendum w/s lotniska, frekwencja wyniosła 7,69% ! W skali powiatu (39039 wyborców), za lotniskiem zagłosowało tylko 7,38% ludności. Przeciw lotnisku było 0,24% wyborców powiatu. Zatrważający wynik był w gminie Grajewo, gdzie w komisji w Grajewie zagłosowało mieszkańców okolicznych wiosek! Z takim podejściem do – spraw ojczyźnianych, nic się nie zmieni i dalej będzie nas stać tylko i wyłącznie na okrzyki – złodzieje i komuniści! A kiedy wróci myślenie, kiedy wróci nasz – zdrowy rozsądek??? Aleksander Szymczak opublikowany na: Zobacz wpisy
Są już pełne wyniki wyborów do Sejmu 2019 w powiecie białostockim. PKW podała już wyniki ze 100 proc. komisji. Zobacz, jak głosowały: Choroszcz, Czarna Białostocka, Dobrzyniewo Duże, Gródek, Juchnowiec Kościelny, Łapy, Michałowo, Poświętne, Supraśl, Suraż, Turośń Kościelna, Tykocin, Wasilków, Zabłudów, wyglądają wyniki wyborów parlamentarnych w powiecie białostockim. Oczywiście, zwycięzcą jest PiS, który zdobył 53,24 procent głosów. Druga jest Koalicja Obywatelska, która osiągnęła 22,04 proc. głosów. Trzecie miejsce zajmuje SLD - 8,65 proc. Najgorszy wynik zanotował PSL (6,70 proc). Wyprzedza go nawet Konfederacja Wolność i Niepodległość (7,58 proc.).Wyniki wyborów 2019 do Sejmu w gminach powiatu białostockiego (dane PKW)gmina SupraślPiS - 36,27 proc. Koalicja Obywatelska - 32,99 proc. SLD - 13,46 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 9,02 proc PSL - 6,47 proc. gmina GródekKO - 38,04 proc. PiS - 26,73 proc. SLD - 21,33 proc. PSL - 6,74 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 5,03 proc. Tu oglądasz: Wybory parlamentarne 2019. Wyniki: Lewica w euforii. SLD trzecią siłą w Sejmiegmina MichałowoPiS- 40,07 proc. KO - 30, 86 proc. SLD - 14,47 proc. PSL- 6,64 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 5,30 proc. gmina ZabłudówPiS - 51, 56 proc. KO - 21, 87 proc. SLD - 8,79 proc. PSL- 8, 01 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 7,74 proc. gmina Juchnowiec KościelnyPiS- 51,32 proc. KO- 21,56 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość- 9,44 proc. SLD - 9,36 proc. PSL- 6,70 proc. gmina Turośń KościelnaPiS - 57, 47 proc. KO - 18, 07 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 7,95 proc. PSL- 7,46 proc. SLD- 7,31 proc. gmina SurażPiS- 73,98 proc. KO- 10,39 proc. PSL- 7,66 proc. SLD- 4,20 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 2,94 proc. gmina ŁapyPiS- 69,74 proc. KO- 13, 19 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 6,28 proc. PSL- 5,29 proc. SLD - 4, 27 proc. gmina ChoroszczPiS- 52,21 proc. KO- 21, 71 proc. SLD- 8,78 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 8,17 proc. PSL- 6,83 proc. Wyniki wyborów 2019 do Sejmu w woj. podlaskim. Oto nowi posł... gmina PoświętnePiS- 80,95 proc. PSL- 7,14 proc. KO- 5,02 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 4,38 proc. SLD- 1,48 proc. gmina TykocinPiS- 72, 70 proc. KO- 9,32 proc. PSL- 7,44 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 5,66 proc. SLD- 3,26 proc. gmina ZawadyPiS - 76, 61 proc. PSL- 9,11 proc. KO- 5,80 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 4, 82 proc. SLD - 2,59 proc. gmina Dobrzyniewo DużePiS - 54, 35 proc. KO- 20, 07 proc. PSL- 8,30 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 8,02 proc. SLD - 7,22 proc. gmina WasilkówPiS - 44, 69 proc. KO- 26, 87 proc. SLD- 10,72 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 8,85 proc. PSL- 6,72 proc. gmina Dobrzyniewo DużePiS- 54, 35 proc. KO- 20,07 proc. PSL- 8, 30 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 8, 02 proc. SLD- 7,22 proc. gmina Czarna BiałostockaPiS- 52,15 proc. KO- 27,60 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość - 7, 06 proc. SLD- 6,23 proc. PSL- 5,50 proc. Zobacz też Wybory do Sejmu 2019. Kolejne powiaty policzyły już wyniki. PiS powyżej 50 procent. Ale nie w powiecie hajnowskimWyniki wyborów 2019. Wieczór wyborczy w Prawie i Sprawiedliwości w Białymstoku [ZDJĘCIA, WIDEO]Wybory 2019. W Białymstoku wygrywa Prawo i Sprawiedliwość, a Konfederacja przed PSL. Dane PKW ze 100 proc. obwodówWyniki wyborów. PKW podała częściowe wyniki wyborów. PiS w Polsce zwiększyło przewagę. Na Podlasiu trochę zmniejszyłoPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Spotted Krzeszowice i okoliceW Krzeszowicach (Małopolska) wrze. Jedni się śmieją, drudzy oburzają. Jeden z ołtarzy na Boże Ciało został umiejscowiony pod plakatami wyborczymi z Andrzejem Dudą, które wiszą na kamienicy, gdzie swoje biuro poselskie na Prawo i - Jak głosować korespondencyjnie? Zdjęcie na którym widać, jak księża modlą się pod zdjęciem Andrzeja Dudy ktoś wrzucił na Spotted: Krzeszowice i okolice. - Dla mnie to profanacja. To jest nieprawdopodobne. "Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną" - napisała ta Krzeszowice i okoliceW tej kamienicy swoje biuro poselskie ma Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, rodowity przekonuje ks. prałat dr Andrzej Szczotka, proboszcz parafii pw. św. Marcina, który modlił się przy tym ołtarzu, to przypadek, że plakat wyborczy wisiał nad nim. - Moje oczy i innych modlących się były zwrócone na obraz z Miłosierdziem Bożym - wyjaśnia. Jak zaznacza, nawet nie popatrzył co jest wyżej. Rocznica pierwszego transportu do Auschwitz z narodowcami?W tym miejscu ołtarz jest przygotowywany od wielu lat, przez właściciela kamienicy, a że w tym roku są wybory prezydenckie..."Sekta" Natanka. Kontrowersyjny były ksiądz budzi niepokójWysokie ceny owoców i warzyw na miejskich targowiskachEnergylandia, Zatorland, Inwałd Park znów zapraszająW schronisku w Bolesławiu na adopcję czekają psy, cz. IDzień Dziecka w Oświęcimiu. Był radosnyKibice Unii Oświęcim i ich "dzieła"Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Każdy sobie rzepkę skrobie, czyli kto jest faktycznym organizatorem wojewódzkiego transportu zbiorowego w kuj-pomie? Taryfa Kujawsko-Pomorska w nowej odsłonie daje dostęp do naprawdę dobry cen biletów kolejowych w całym regionie. To niewątpliwie ogromny plus. Przez wiele lat województwo było podzielone na strefę uprzywilejowaną i tą traktowaną gorzej. W poprzednich tekstach pisałem o pozytywnych zmianach w ofercie połączeń regionalnych kolei. Rzeczywiście widać tu spore zmiany na plus, zwłaszcza w zakresie cen. Żeby jednak nie przesłodzić odniosę się do samej organizacji transportu w regionie i praktycznego funkcjonowania "jednolitej" taryfy kujawsko-pomorskiej. Na stronie możemy przeczytać: "Jednolita, tania, z gwarancją stałej ceny – samorząd województwa kujawsko-pomorskiego wprowadza taryfę wojewódzką na wszystkich regionalnych połączeniach kolejowych. Zacznie działać od 13 grudnia." oraz "Jeśli na jakiejś linii, teraz lub w przeszłości, przewoźnik wprowadzi promocję przebijającą naszą ofertę, pasażer będzie mógł wybrać korzystniejszy dla siebie wariant biletu." Z tych słów wynikałoby, że samorząd województwa posiada rzekomo jakąś własną ofertę. Czy rzeczywiście taryfa kujawsko-pomorska jest ofertą samorządu województwa, jak wynikałoby z powyższej informacji ? Mam co do tego wątpliwości po informacji jaką otrzymałem drogą mailową od pracownika jednej ze spółek obsługujących połączenia kolejowe w regionie (wymianę korespondencji prowadziłem w celu ustalenia, czy można kupić jeden bilet za PLN na łączony przejazd pociągami Arriva i Przewozów Regionalnych na trasie Bydgoszcz Wschód - Bydgoszcz Osowa Góra jeżeli w rozkładzie pasuje taka przesiadka): Nadmieniam, że Taryfa Kujawsko-Pomorska (spółki Arriva RP), a oferta "Taryfa województwa kujawsko-pomorskiego" (Przewozów Regionalnych)- to są dwie różne oferty dwóch różnych przewoźników choć cena jest taka sama. Gołym okiem widać, że ciągle coś jest "nie tak" z tą taryfą kujawsko-pomorską. Mobilny system sprzedaży biletów kolejowych jak Skycash, czy Callpay ciągle nie umożliwia sprzedaży pasażerowi biletów łączonych na trasę wykonywaną pociągami obi spółek w jednolitej (podobno) taryfie kujawsko-pomorskiej. Dlaczego? W przypadku Skycash istnieje fizycznie możliwość wystawienia takiego biletu na trasę Bydgoszcz Osowa Góra - Bydgoszcz Wschód w zakładce PR-ów, ale otrzymałem informację, że taki bilet nie będzie honorowany przez Arrivę. Dlaczego? Papierowy bilet wypisany przez konduktora ma być honorowany przez druga spółkę, a bilet elektroniczny nie będzie honorowany? Spółki mają swoje oddzielne systemy sprzedaży, a jak wiemy, samorząd województwa nie posiada żadnego własnego systemu informacyjnego o rozkładach i systemu sprzedaży biletów. Każdy sprzedaje swoje bilety. Te problemy widać na styku działania obu kolejowych przewoźników. Trudno kupić tą ofertę, gdy jest się zmuszonym do przesiadek pomiędzy przewoźnikami. A trzeba nadmienić, że komunikacja kolejowa ciągle jest "pocięta" na stacji Bydgoszcz Główna. Praktycznie nie ma bezpośrednich połączeń umożliwiających pasażerom wjechanie głęboko, na wschód miasta pociągami z kierunku Nakła czy Inowrocławia. Czy taryfa kujawsko-pomorska jest zatem rzeczywiście ofertą samorządu województwa? Czy samorząd województwa koordynuje rozliczenia pomiędzy przewoźnikami dotyczące sprzedaży łączonej, dotyczące usług wykonywanych przez obie te spółki przy realizacji jednej podróży? Brak również jednolitej wyszukiwarki połączeń wojewódzkich, która pozwalałaby pasażerowi w wygodny sposób znajdować połączenia w relacjach wymagających podróży autobusem i pociągiem. Od przewozów wojewódzkich można by chyba oczekiwać stworzenia systemu wspierającego informacyjną i taryfową obsługę wszystkich połączeń wojewódzkich? Transport dla władz województwa nie jest istotny. Przynajmniej na stronie internetowej.. Podejście Urzędu Marszałkowskiego do kwestii organizacji transportu regionalnego obrazuje także strona internetowa menu strony - transportu zbiorowego brak W menu strony brak jest pozycji TRANSPORT ZBIOROWY gdzie byłyby podane czytelnie wszystkie informacje dotyczące taryf i zasad honorowania biletów, sposobu ich zakupu, rozkładów jazdy. W mojej ocenie samorząd województwa nie jawi się jako organizator transportu zbiorowego a jedynie jako podmiot realizujący dopłaty do kolejowych przewozów w regionie, a w praktyce obaj przewoźnicy realizują te przewozy po swojemu. Na stronie internetowej informacje dotyczące organizacji transportu umieszczane są w newsach, brakuje zgrupowania ich w jednym miejscu i przedstawienia w czytelny sposób pasażerom. Pytanie o to kto jest rzeczywiście organizatorem transportu zbiorowego w regionie jest zatem uzasadnione. Żeby lepiej zobrazować sytuację posłużę się przykładem transportu zbiorowego Bydgoszczy. Organizatorem przewozów (poza kolejowymi na terenie miasta) jest ZDMiKP. To on prowadzi sprzedaż biletów różnymi kanałami sprzedaży, organizuje ich kontrole, ustala na bazie uchwał Rady Miasta i precyzuje zasady taryfowe, którym podlega każdy przewoźnik mający zamiar brać udział w przetargu na obsługę miejskich linii komunikacyjnych. Jeżeli wygra taki przetarg, to musi dostosować się do zasad ustalanych przez organizatora przewozów (ZDMiKP) oraz pojazdy wyposażyć w kasowniki czy jednolity, miejski system informacyjny (tablice z dynamiczną informacją). Ten system rzeczywiście jest miejski. Pasażer w Bydgoszczy może nawet nie wiedzieć, czy porusza się autobusem spółki KDD Trans czy MZK. To jest faktycznie jeden system. Gdyby przenieść analogie z wojewódzkiego systemu transportowego na system miejski, to możemy sobie wyobrazić, że pasażer, przesiadając się z linii 67 na linię 69, musiałby kupować sobie osobny bilet, mimo posiadania ważnego biletu godzinnego. To jest oczywiście absurd. Taki system nie byłby przyjazny dla pasażera i jeszcze mniej ludzi chciałoby z niego korzystać. Być może wyjaśnia, to dlaczego relatywnie mało ludzi korzysta z transportu zbiorowego w transporcie regionalnym. Taryfy kolejowe nie współpracują z taryfami na autobusy podmiejskie, popularne PKS-y. Nie współpracują również z taryfami miejskimi. Czy można się dziwić, że relatywnie mało pasażerów chce korzystać z takiego systemu transportu zbiorowego? Raczej nie. Przypomnijmy zatem, że w skali regionu tylko 8% podróży obywa się transportem zbiorowym. Dramat. Inne słowa nie pasują do tej statystyki systemu transportu zbiorowego, na którego utrzymanie wydajemy z naszych podatków już ponad 100 milionów PLN rocznie. Nie licząc oczywiście inwestycji w infrastrukturę, bo to jest oddzielna kwestia. Ale spróbujmy sobie wyobrazić dlaczego tak mało osób w regionie z transportu zbiorowego korzysta, bo takie statystyki mają konkretne przyczyny. Nie są dziełem przypadku, tylko wynikiem niskiej jakości systemu jako całości. Trzy bilety na jedną podróż do pracy? Wyobraźmy sobie pasażera, który mieszka na wsi w pobliżu powiedzmy Złotników Kujawskich. Do pracy w Bydgoszczy mógłby dostać się transportem zbiorowym przy użyciu autobusu PKS, pociągu i następnie tramwaju. Gdyby chciał tak podróżować regularnie, to musiałby co miesiąc kupować 3 oddzielne bilety okresowe u każdego z trzech faktycznych organizatorów transportu. Czy taki system nie wydaje się państwu absurdalny? A jednak taki właśnie system funkcjonuje ciągle w 2015 roku w województwie kujawsko-pomorskim. Kto jest rzeczywiście organizatorem transportu zbiorowego w kuj-pomie? Organizatorów jest wielu. Jeżeli do dwóch przewoźników kolejowych posiadających swoje taryfy i bilety dodamy przewoźników autobusowych, których biletów nie honoruje nikt poza nimi samymi, to mamy rzeczywisty obraz integracji transportu zbiorowego w regionie. Spółek i prywatnych firm świadczących usługi przewozu osób jest wiele, a "każdy sobie rzepkę skrobie". W tym poprzednich tekstach pisałem o pozytywnych zmianach w ofercie regionalnych kolei, zachęcając do zainteresowania się tą ofertą. Nie zmienia to jednak faktu, że ta oferta nie stanowi spójnego, zintegrowane z czymkolwiek systemu biletowo-taryfowego i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie. Budowa systemu Bilet Metropolitalny, który miał być zbudowany w ramach BiT City została najwyraźniej porzucona. Zresztą słusznie. Więcej o tym tutaj. Mamy inny system informatyczny, działający od kilku lat, obsługujący już z powodzeniem przewozy świadczone w Bydgoszczy i jej okolicach przez ZDMiKP w Bydgoszczy za pomocą tramwajów, i autobusów, zarówno miejskich i podmiejskich. Ten system nazywa się "Bydgoska Karta Miejska". Produkt firmy Mennica Polska jest na tyle nowoczesny, że bez wielkiego problemu można by rozszerzać jego funkcjonalność na kolejne obszary i kolejnych przewoźników. W innych regionach np. na Mazowszu analogiczny system z powodzeniem obsługuje typowe przewozy miejskie oraz kolejowe w jednym logicznym i spójnym systemie. Jest to technicznie możliwe. Nie trzeba na nowo wynajdywać koła. Mamy działający system obsługujący największą cześć przewozów w regionie, czyli przewozy na terenie Bydgoszczy. Żeby to się jednak stało, najpierw potrzebny jest organizator przewozów, który podejmie się zbudowania spójnego systemu dla całego transportu regionalnego i który będzie dysponował odpowiednią wiedzą jak ten proces wdrożyć. Naturalnym kandydatem w mojej ocenie jest ZDMiKP w Bydgoszczy, który posiada kilkuletnie doświadczenie zdobyte podczas wdrażania Bydgoskiej Karty Miejskiej. Rok temu apelowałem o to by integracja transportu w regionie powierzona została podmiotowi z Bydgoszczy. Większość podróży właśnie tutaj się odbywa, gdyż mamy tutaj największy rynek pracy i on ciągle rośnie. Bilet Wojewódzki? Wojewódzkie dokumenty strategiczne mówią o budowie jeszcze innego systemu pod roboczą nazwą bilet wojewódzki. Jednak obserwując działania władz regionu na przestrzeni kilku ostatnich lat można mieć uzasadnione obawy, że wdrażanie tego systemu skończy się tak jak wdrażanie Biletu Metropolitalnego w kuj-pomie, czyli fiaskiem. Dlaczego nie potrafimy wykorzystywać posiadanych już w regionie zasobów do poprawienia jakości systemu transportowego? Mam tu na myśli zasoby intelektualne, ludzkie (know-how) jak i systemowe (wdrożona Bydgoska Karta Miejska z ogromną bazą uzytkowników-pasażerów). Jestem przekonany, że stopniowe integrowanie kolejnych przewozów (kolejowych i autobusów podmiejskich) z systemem Bydgoskiej Karty Miejskiej byłoby znacznie tańsze, bardziej efektywne i zapewniłoby sprawnie realną możliwość odbywania całej podróży na jednym bilecie kilkoma środkami transportu. Ten proces jest oczywiście bardzo trudny do przeprowadzenia, choćby z uwagi na konieczność prowadzenia rzetelnych rozliczeń między przewoźnikami. W różnych regionach prowadzony jest z różnym skutkiem. Jednak w kuj-pomie z punktu widzenia pasażera ten system po prostu nie istnieje. "Każdy sobie rzepkę skrobie". W kontekście fatalnego stanu systemu transportu zbiorowego chciałbym przypomnieć również tekst opublikowany na blogu Quo vadis Bydgoszcz, który zyskał jak na razie 5 miejsce pod względem ilości odsłon. Jest to apel przygotowany przez pana Adama Fularza o powołanie do życia instytucji, która zajęła by się w końcu jakąkolwiek integracją kolei z transportem miejskim Bydgoszczy Apel o powołanie nowego podmiotu dla realizacji Szybkiej Kolei Miejskiej w Bydgoszczy Istnieje kilka koncepcji lepszego wykorzystania kolei na terenie Bydgoszczy i na terenie aglomeracji, a dalej patrząc na terenie całego województwa. Ważne, że osoby z zewnątrz, spoza regionu, jak pan Fularz, zajmujące się problematyką transportu zbiorowego dostrzegają potrzebę zajęcia się na poważnie tematem wykorzystania kolei w naszym regionie. Jak wiemy Prezydent i Rada Miasta Bydgoszczy pozostają bierne w tej kwestii, podejście Urzędu Marszałkowskiego jest takie, jakie widzimy po obecnym braku integracji. Wygląda na to, że sporo jeszcze czasu minie, zanim doczekamy się działań w zakresie taryfowej integracji środków transportu, co gorsza, będziemy jeszcze długo ponosili wysokie koszty związane z utrzymywaniem systemu mało atrakcyjnego dla potencjalnych pasażerów, którzy po prostu nadal będą wybierali auta. Koszty ponoszone w kuj-pomie przez absurdalne projektowanie tego systemu oszacowane zostały przez specjalistów z Centrum Zrównoważonego Transportu na około 35 milionów rocznie. Tyle pieniędzy z kieszeni podatników ubywa po prostu bezsensownie, bezproduktywnie. Dyskusja o budżecie województwa świadczyła o tym, że jego sytuacja finansowa jest zła, na granicy dopuszczalnego zadłużenia. Istnieje całkiem realne zagrożenie, że w 2016 roku ten limit zostanie przekroczony, a mimo to nikt nie interesuje się kilkudziesięcioma milionami bezproduktywnie marnotrawionymi przez słabo zaprojektowany system transportu zbiorowego. Mnie to dziwi. Jest takie przysłowie: " Dlaczegoś biedny? Boś głupi".
W centrum Olkusza pojawiły się pierwsze rzeźby gwarków. To pierwszy etap realizacji rewitalizacyjnego projektu „Srebrny szlak gwarków olkuskich”. Rzeźby można już zobaczyć m. in. na ul. Basztowej obok murku przy kościele oraz przy baszcie, przy ul. Mickiewicza, na zrekonstruowanych fragmentach bramy sławkowskiej przy ul. Sławkowskiej, na rynku przy zejściu do podziemi, na ul. Krakowskiej i ul. lokalizacje , gdzie staną rzeźby: park przy ul. Mickiewicza, przy Muzeum Pożarnictwa Ziemi Olkuskiej (ul. Floriańska), przy ul. Górniczej przy Kamienicy Marszałkowskiej oraz na chodniku przed Zespołem Szkół nr 1, w pobliżu kamienicy Wielopolskich, na dziedzińcu Centrum Kultury przy ul. Szpitalnej, na murku naprzeciw PTTK, przy fontannach, na placu kościelnym przy dzwonnicy. – Szlak Gwarków Olkuskich to nie tylko potencjał turystyczny i promocyjny wyrażany zdjęciami, które w przyszłości będą pojawiały się w mediach społecznościowych czy tradycyjnych. To również niespotykana okazja do tego, by edukować najmłodszych olkuszan, opowiadając im w atrakcyjny sposób o historii miasta. Z kolei dla nauczycieli i animatorów kultury to fantastyczne narzędzie do tworzenia własnych inicjatyw – uważa olkuski burmistrz Roman Piaśnik. Głównym celem projektu jest popularyzacja historii miasta w innowacyjny, ciekawy sposób, a także stworzenie charakterystycznej dla Olkusza atrakcji turystycznej. – Postacie mają opowiadać historię miasta. Z każdą z nich będzie wiązała się opowieść dotycząca dziejów Olkusza oraz legend. Zależało nam również na tym, aby cały szlak był dostępny dla osób z różnymi niepełnosprawnościami. Nie ma na nim żadnych przeszkód architektonicznych, ze szlaku będą mogły korzystać osoby niewidome czy niesłyszące. Historię miasta opowiadamy na wiele sposobów – opowiada inicjatorka szlaku Emilia Kotnis – Górka. Za wykonanie i montaż gwarków odpowiada firma, która wygrała przetarg – PPUH Łukasz Siuta z podkrakowskiego Cholerzyna. Koszt zadania to 298 344,00 złote. Realizacja szlaku potrwa do końca roku. Przy postaciach gwarków pojawią się tablice informacyjne. W projekcie ujęto także aplikację, z pomocą której poznamy historię miasta. „Srebrny szlak gwarków olkuskich” to część rewitalizacyjnego projektu, w skład którego wchodzi jeszcze zagospodarowania terenu wokół Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Kantego (boisko wielofunkcyjne, boisko do gier i zabaw oraz plenerowa siłownia) oraz montaż zewnętrznej windy dla osób niepełnosprawnych przy budynku Warsztatów Terapii Zajęciowej. Wartość całego projektu „Modernizacja budynków: administracyjnego, terapeutycznego wraz z kształtowaniem przestrzeni publicznej na cele społeczne w Olkuszu” to 1 298 849,53 złotych, z czego dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014 – 2020 wynosi 974 137,12 złotych.
dlaczegoś biedny boś głupi